Wiadomość o śmierci papieża Franciszka została przekazana mediom tuż przed godz. 10 w Poniedziałek Wielkanocny. - Dziś rano o godzinie 7:35 biskup Rzymu, Franciszek, powrócił do domu Ojca - ogłosił wówczas kard. Kevin Farrell. Później przekazano, że przyczynami śmierci papieża były: udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna niewydolność krążeniowa. Potwierdził to oficjalnie prof. Andrea Arcangeli, dyrektor zarządu Zdrowia i Higieny Państwa Miasta Watykańskiego.
Przekazano, że jednymi z ostatnich słów papieża były słowa: "Dziękuję, że zabrałeś mnie na plac". Franciszek skierował je do swojego osobistego pielęgniarza Massimiliano Strappettiego. Ten dzień wcześniej towarzyszył Ojcu Świętemu, który pierwszy raz od kilku tygodni pojawił się w papamobile, by z bliska pozdrowić wiernych.
Po śmierci papieża rusza seria specjalnych obrzędów. Niektóre z nich owiane są wręcz legendami. Należy do nich m.in. powtarzana przez media historia o stwierdzeniu śmierci papieża przez lekkie uderzenie go w czoło srebrnym młoteczkiem i wołaniu po imieniu, choć rytuał ten po raz ostatni miał być wykonany w XIX wieku.
Odejście Franciszka to pierwsza śmierć urzędującego papieża w dobie świetnie rozwiniętych i wszechobecnych mediów społecznościowych. To właśnie za ich pośrednictwem Stolica Apostolska pokazała zdjęcia i filmy różnych obrzędów, a niektóre z nich wierni mogli zobaczyć po raz pierwszy.
W dniu śmierci Ojca Świętego - 21 kwietnia - oficjalnie opieczętowano apartamenty papieskie w Domu Świętej Marty, gdzie mieszkał i zmarł Franciszek oraz apartamenty w Pałacu Apostolskim, których używał kiedy pojawiał się w oknie podczas Anioła Pańskiego w niedziele. Użyto do tego prostej czerwonej wstęgi oraz wosku z pieczęcią.
Chociaż informację o śmierci papieża ogłoszono rano i wówczas jego zgon stwierdził lekarz, to wieczorem - o godz. 20 - odbyła się oficjalna ceremonia stwierdzenia śmierci Ojca Świętego i złożenia jego ciała do trumny. Przewodniczył jej kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevin Farrell, który odczytał i potwierdził akt zgonu Franciszka.
Następnie kaplicę w Domu św. Marty udostępniono dla bliskich i współpracowników papieża, którzy mogli oddać hołd Franciszkowi.
W środę - 23 kwietnia - o godz. 9 odbył się obrzęd przeniesienia w procesji trumny z ciałem papieża z kaplicy do Bazyliki Świętego Piotra. Następnie trumna została wystawiona w bazylice, gdzie przez kolejne trzy dni mogli nawiedzić go wierni.
Chociaż początkowo zapowiadano, że wierni będą mogli przybywać do Bazyliki Świętego Piotra w określonych godzinach, to było ich tak wielu, że w środę i czwartek wydłużano ten czas, a ostatnie osoby wchodziły do świątyni jeszcze nad ranem. Watykan podał, że łącznie hołd papieżowi oddało ponad ćwierć miliona wiernych.
24 kwietnia - w czwartek - Watykan opublikował zdjęcia projektu grobu papieża Franciszka. Ojciec Święty - po raz pierwszy od ponad 120 lat - zdecydował, że chce być pochowany poza Grotami Watykańskimi. Papież na miejsce wiecznego spoczynku wybrał Bazylikę Matki Bożej Większej, którą wielokrotnie odwiedzał w czasie swojego pontyfikatu.
Grób umieszczono w wąskiej niszy, na posadzce. Na płycie nagrobnej - zgodnie z ostatnią wolą papieża - znalazł się jedynie napis "Franciscus". Grób wykonano z marmuru z włoskiej Ligurii, skąd pochodzili przodkowie Franciszka.
Zgodnie z życzeniem papieża dzień przed pogrzebem - wieczorem 25 kwietnia - odbyła się ceremonia zamknięcia trumny bez udziału wiernych. Po błogosławieństwie i modlitwie do trumny włożono woreczek z monetami wybitymi w czasie pontyfikatu Ojca Świętego oraz dokument zwany "rogito", czyli "Akt przejścia do Domu Ojca Jego Świątobliwości Franciszka". Dokument przedstawia życiorys papieża i jego osiągnięcia.
Obrzędowi przewodniczył kamerling kard. Kevin Farrell. Obecni byli również m.in.: dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re, archiprezbiter bazyliki kard. Mauro Gambetti, sekretarz stanu kard. Pietro Parolin, wikariusz diecezji rzymskiej kard. Baldo Reina oraz papieski jałmużnik kard. Konrad Krajewski.
W sobotę - 26 kwietnia - uroczystościom pogrzebowym Ojca Świętego przewodniczył kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego, który również wygłosił homilię.
Watykan na ten dzień stał się prawdziwą twierdzą patrolowaną przez wszystkie służby z lądu, powietrza, a nawet wody. W oficjalnych delegacjach do Watykanu przybyło ponad 70 prezydentów i premierów oraz 12 monarchów.
Franciszka pożegnało również około 400 tys. wiernych, którzy zgromadzili się na Placu Świętego Piotra oraz jego okolicach, a także wzdłuż sześciokilometrowej trasy przejazdu konduktu pogrzebowego.
Sam pochówek Franciszka w Bazylice Matki Bożej Większej miał charakter prywatny. Przewodniczył mu kard. Kevin Farrell.
Wśród nielicznych osób, które wzięli udział w uroczystości było dwóch polskich kardynałów: Stanisław Ryłko oraz papieski jałmużnik Konrad Krajewski.
W tydzień po śmierci Franciszka - 28 kwietnia - kardynałowie zdecydowali, że konklawe, które wyłoni nowego papieża, odbędzie się 7 maja.
Dzień przed konklawe - 6 maja - zniszczono Pierścień Rybaka.
Dawniej Pierścień Rybaka, który należy do biskupa Rzymu, niszczył kamerling tuż po śmierci Ojca Świętego, ale tym razem było inaczej. "Anulowanie" pierścienia, czyli przekłucie dłutem, nastąpiło ponad dwa tygodnie po śmierci Franciszka. Ceremonia odbyła się podczas kongregacji generalnej, w której wzięło udział ponad 170 kardynałów. W czasie obrzędu zniszczono także pieczęć, którą posługiwał się papież.
Choć nie wyobrażamy sobie konklawe bez białego dymu, którego wierni z całego świata pilnie wypatrują po zamknięciu się elektorów w Kaplicy Sykstyńskiej, to jego historia sięga nieco ponad 100 lat. Leon XIV był 10. papieżem, którego wybór obwieścił "Fumata bianca". Po raz pierwszy biały dym pojawił się na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, kiedy na Stolicę Piotrową wybrano kard. Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykt XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał brak dymu.
Specjalny komin jest montowany na dachu Kaplicy Sykstyńskiej tylko przed konklawe. Z kolei wewnątrz kaplicy instalowany jest na ten czas specjalny piec. Zajmują się tym strażacy.
Tegoroczne konklawe było rekordowe. Wzięło w nim udział 133 elektorów z 71 krajów. Było wśród nich czterech Polaków: kardynałowie Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś.
O godz. 16.30 elektorzy wraz z osobami uczestniczącymi w pierwszej części inauguracji przeszli w procesji z Kaplicy Paulińskiej do Kaplicy Sykstyńskiej. Towarzyszyła im pieśń "Veni Creator", wzywająca pomocy Ducha Świętego.
Kardynałowie musieli złożyć przysięgę dochowania tajemnicy i wiernego przestrzegania przepisów prawa kanonicznego dotyczących wyboru papieża. Następnie Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych abp Diego Ravelli wydał polecenie "extra omnes". Wówczas w Kaplicy Sykstyńskiej zostali jedynie elektorzy, a miejsce wyboru papieża zostało zamknięte.
W ciągu ostatnich 200 lat konklawe nie trwało dłużej niż pięć dni. W 2005 i 2013 roku, kiedy wybrano Benedykta XVI i Franciszka, kardynałowie zdecydowali po kilku głosowaniach, drugiego dnia wyborów. Podobnie było w przypadku kard. Roberta Prevosta. Biały dym zobaczyliśmy w ciągu 24 godzin od rozpoczęcia konklawe. Duchowny z USA musiał zdobyć co najmniej dwie trzecie głosów, czyli 89.
Tuż po wyborze papież udał się do Pokoju Łez. To małe pomieszczenia, do którego prowadzą drzwi pod Sądem Ostatecznym, po lewej stronie ołtarza w Kaplicy Sykstyńskiej. Tam "kardynał staje się papieżem". Czekają na niego sutanny w kilku rozmiarach oraz papieskie szaty. To też czas na krótką modlitwę.
Strój dla nowego papieża przygotował 86-letni Raniero Mancinelli. Rzemieślnik "ubierał" wcześniej trzech papieży: Franciszka, Benedykta XVI i Jana Pawła II.
Mancinelli zdradził, że sutanna powstała z czystej włoskiej wełny. - Pracowałem dla trzech ostatnich papieży. Franciszek chciał bardzo proste, praktyczne rzeczy, bez zdobień. Benedyktowi podobały się bardziej szlachetne, piękniejsze i miękkie tkaniny. Ubierał się elegancko. Jan Paweł II był taki, jak Franciszek. Mówił mi: "użyj tkaniny, która według ciebie będzie dla mnie dobra - wyjaśnił dziennkarzom krawiec.
Następnie nowy papież zasiadł na katedrze przed ołtarzem w Kaplicy Sykstyńskiej. Po wspólnej modlitwie kardynałowie kolejno - zgodnie z rangą - podeszli do Leona XVI i wyrazili papieżowi akt posłuszeństwa.
Dopiero wówczas wybór nowego papieża ogłoszony został wiernym znanymi dobrze wszystkim słowami: "Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Papam! ("Ogłaszam wam radość wielką: mamy Papieża!").
8 maja na Stolicę Apostolską wybrano kardynała z USA. Kard. Robert Prevost wybrał imię Leon XIV. Inauguracja jego pontyfikatu odbędzie się w niedzielę, 18 maja.