Reklama

Sztuczna inteligencja nie tylko przestała być jedynie ciekawostką technologiczną, ale jest najszybciej rozwijającą się technologią na świecie. W najlepsze trwa wyścig między potęgą technologii a mądrością, z jaką jej używamy. Czy na pewno za nią nadążamy? Pozwalamy sztucznej inteligencji (ang. AI) pisać prace naukowe, wygrywać konkursy artystyczne, a nawet, za sprawą mediów społecznościowych czy "ciasteczek", podpowiadać co krok jak mamy żyć. AI, mając wpływ na to, jakie treści są nam na wszędobylskich ekranach wyświetlane, a jakie nie, nie tylko sugeruje, jakich mamy dokonywać wyborów zakupowych, ale o czym myśleć i co robić w wolnym czasie. Trwa boom na wykorzystywanie sztucznej inteligencji w pracy. Jedną z potężnych konsekwencji, która może mieć właśnie miejsce jest nieświadome zmienianie samej definicji kultury, jako dorobku ludzkości, bo współtworzymy ją z kreatywnymi maszynami.

- Nie można zaprzeczyć, że rola AI w naszym społeczeństwie rośnie. I powstaje tu szereg kluczowych pytań. Na przykład, gdy AI generuje prace naukowe lub dzieła sztuki, kto jest ich autorem? Czy to człowiek, który zaprojektował algorytm, czy sama AI, czy to działanie kolektywne? Poza tym, AI to nie tylko technologia, ale również narzędzie, które może kształtować nasze zachowania i wybory, na przykład poprzez oparte na ML (uczenie maszynowe - przyp. red.) algorytmy mediów społecznościowych. To może prowadzić do utrwalania pewnych norm i wzorców kulturowych, ale może też prowadzić do ich zmiany. I sprawa chyba najciekawsza: możliwości AI do tworzenia nowych form kultury. Chociażby generowanie nowych form muzyki lub sztuki, które mogą przekształcić nasze postrzeganie tego, co jest możliwe w ramach tych dziedzin - wymienia profesor Aleksandra Przegalińska, prorektor Akademii Leona Koźmińskiego, futorolog i badaczka rozwoju AI.

"Każda nasza czynność jest wspomagana"

Reklama

Kultura jest dynamiczna, podlega ewolucji tak jak my - ludzie. Jednocześnie kultura zapewnia społeczeństwom tożsamość. Zawsze była wynikiem interakcji między nami lub ze środowiskiem a w dobie współpracy z technologią sporą część dnia naszym środowiskiem jest to cyfrowe. W rezultacie pozwalamy technologii przenikać naszą codzienną aktywność. Współtworzyć naszą kulturę.

- Wszelkie korzyści, które oferuje kultura cyfrowa, kształtują co i w jaki sposób widzimy, zmieniając nas: zarówno jako pojedyncze osoby, jak i całe społeczeństwo. Osiągnięcia współczesnej nauki same w sobie nie są dobre czy złe, kwestionować można tylko to, jak z nich korzystamy - mówi o kulturze nowych technologii Piotr Krzymowski, współczesny artysta wizualny. Od kilku lat wraz z Ewą Kozieją prowadzi zrównoważoną platformę mody Loop Generation. - Jeżeli chodzi o świat mody i kultury, jestem przekonany, że sztuczna inteligencja rzeczywiście zaczyna zagrażać ludzkiej kreatywności. Z drugiej strony nowe technologie zawsze zmieniały sposób, w jaki pracujemy a obawy, że na przykład zastąpią pracowników, nie są niczym nowym. Ostatnio trafiłem na artykuł, który nawiązywał do przemysłu tekstylnego jako jednej z historycznych linii frontu w walce między pracownikami a automatyzacją. Nawiązano tam do historii XVI wieku, kiedy królowa Elżbieta I Tudor odmówiła wynalazcy Williamowi Lee patentu na pierwszą maszynę dziewiarską, obawiając się, że pozbawi ona pracy rzemieślników - opowiada Piotr. - Wiemy jednak, jak trudno powstrzymać nową technologię. Dlatego ignorowanie sztucznej inteligencji lub walka z nią niewiele zmieni, a na pewno nie przygotuje firm ani ich pracowników na przyszłość.

Zgadza się z nim Jowita Michalska, założycielka Digital University, popularyzatorka niezbędnych dziś kompetencji cyfrowych z zakresu AI:

- Uważam, że żyjemy w erze technologii asystującej, gdzie już nawet nie zauważamy, że każda nasza czynność jest wspomagana. To w dłuższej perspektywie uczyni nas niesamodzielnymi, co nie oznacza jednak, że wszyscy będziemy głupsi. Dzięki nowym narzędziom możemy wymyślać nowe rzeczy. Już dziś codziennie powstaje kilkadziesiąt-kilkaset startupów, które tworzą nowe narzędzia na bazie AI.

- Kultura jest dynamiczna i zawsze ulegała zmianom pod wpływem nowych technologii czy idei. Z tego punktu widzenia, rozwój AI jest kolejnym krokiem w tej ewolucji, a nie radykalnym oderwaniem od przeszłości - nadmienia prof. A. Przegalińska. - Z drugiej strony, można też argumentować, że szybkość i skala wpływu AI na kulturę jest bezprecedensowa. I dlatego ważne jest, abyśmy byli świadomi tych zmian i dyskutowali o nich jako społeczeństwo. To jest klucz do tego, aby AI służyła nam, a nie nas zastępowała.

Ani sztuczna, ani inteligentna?

AI jest obiektem badań zarówno humanistów jak i umysłów ścisłych. Na tym etapie dysponujemy już bardzo szerokim wachlarzem opinii o sztucznej inteligencji. Niestety często są to opinie sprzeczne.

- Sztuczna inteligencja nie jest ani sztuczna, ani inteligentna - mówi profesor Mirosław Filiciak, kierownik Katedry Kultury i Mediów oraz Centrum Kulturowych Badań Technologii Uniwersytetu SWPS. - Tworzą ją ludzie, którzy budują usługi biznesowe. Nie jest to przecież jakaś nadprzyrodzona siła, która pojawia się nagle w takim, a nie innym kształcie. Bazą do trenowania AI są obrazy i teksty tworzone przez ludzi, dlatego zresztą czasem mówi się o niej jako największej kradzieży własności intelektualnej w historii ludzkości. Czy to dłubanie w informacjach z przeszłości pomoże nam w radzeniu sobie z wyzwaniami przyszłości w coraz bardziej złożonym, nękanym kolejnymi kryzysami świecie? - pyta profesor, podważając poniekąd powszechną opinię o tym, że sztuczna inteligencja otwiera drogę do jeszcze szybszego rozwoju.

Czy rzeczywiście współpraca ze sztuczną inteligencją to "dłubanie w informacjach z przeszłości"? Choć AI rzeczywiście nie jest "jakąś nadprzyrodzoną siłą", to okazuje się, że "jej algorytmy mogą osiągnąć eksploracyjną i kombinacyjną kreatywność, gdyż opierają się na uprzedniej kreatywności ludzi, którą poszerzają i kombinują. (...) Nowe podejście do AI daje nadzieję na stworzenie metaalgorytmów, które łamią reguły i obserwują, co z tego wyniknie" - pisze w książce "Kod kreatywności" Marcus du Sautoy, profesor matematyki Uniwersytetu Oksfordzkiego.

W innym miejscu książki dowiemy się, że nigdy wcześniej "programiści nie byli zdziwieni tym, co ich algorytmy wyprodukowały. Nie było miejsca na eksperyment lub porażkę. Ale wszystko to niedawno się zmieniło: algorytm zbudowany w kodzie uczącym się z własnych porażek zrobił coś nowego, co zadziwiło jego twórców i miało ogromną wartość. Algorytm ten wygrał grę (Alpha Go - przyp. red.), o której wielu sądziło, że jest poza możliwościami maszyny. Gra w tę grę wymagała kreatywności".

"Jeszcze parę lat temu panowało powszechne przekonanie, że ludzie rozumieją, co i jak robią ich algorytmy. (...) wierzyliśmy, że nie możemy z nich wyciągnąć, więcej niż sami w nie włożyliśmy. Ale wtedy zaczął wyłaniać się nowy rodzaj algorytmu, który potrafi się zmieniać i dostosowywać w interakcji z danymi. Po pewnym czasie programista przestaje rozumieć, dlaczego algorytm dokonuje takich, a nie innych wyborów. Programy zaczęły nas zaskakiwać i okazało się, że jednak można z nich wyciągać więcej, niż się włożyło. Zaczęły być kreatywne".

Kreatywny człowiek > kreatywna AI?

Margaret Boden, profesor nauk kognitywnych m.in.  z zakresu sztucznej inteligencji, psychologii i filozofii na Wydziale Informatyki Uniwersytetu Sussex, uważa, że eksploracja świata odpowiada za 97 procent ludzkiej kreatywności, a kolejną odmianą kreatywności jest kombinacja. W obydwu odnajduje zastosowanie AI, która nie ma problemów z tworzeniem hybrydowych kompozycji. Nadzieje pokładane w sztucznej inteligencji związane są właśnie, z tym że najbardziej kreatywne rzeczy w nauce dzieją się na styku dyscyplin.

Jednakowoż jak przekonywał profesor Mirosław Filiciak algorytmy są "nakarmione" ograniczoną ilością danych. Czy oznacza to, że zawsze są skazane na taki, a nie inny efekt?

"Picasso powiedział kiedyś: Zdrowy rozsądek jest największym wrogiem kreatywności. Wydaje się, że to zdanie przemawia przeciwko duchowi maszyny. A jednak można programować systemy tak, by zachowywały się irracjonalnie. (...) uczenie maszynowe dobrze sobie z tym radzi" - pisał Marcus du Sautoy. Co tymczasem robi słynny Chat GPT, kiedy nie zna odpowiedzi na nasze pytanie? Nie przyznaje się do tego i zmyśla. Czy jak mówią naukowcy: przedstawia nam swoje "halucynacje". Chat GPT jest zaprogramowany tak, by udzielić nam jakiejkolwiek odpowiedzi. Nawet za cenę prawdy.

Pomijając "halucynacje" jako formę kreatywności na poziomie ucznia nieprzygotowanego do egzaminu, kreatywność sztucznej inteligencji polega przede wszystkim na zdolności do generowania nowych, nietrywialnych i wartościowych rozwiązań, które mogą być uznane za twórcze. Sztuczna inteligencja tworzy oryginalne treści, takie jak obrazy, muzyka, poezja czy teksty literackie. Algorytmy na podstawie analizy zapisanych danych mogą generować nowe, nieznane wcześniej kombinacje. Jako że sztuczna inteligencja potrafi analizować ogromne grupy danych ma szansę odkrywać całkowicie nowe wzorce, związki i zależności. Może to prowadzić nawet do nowych odkryć naukowych. Mało tego, AI adaptuje i łączy istniejące rozwiązania na nowe nieoczywiste sposoby. Przykładowo algorytmy generowania obrazów mogą łączyć różne style artystyczne w jednym dziele, tworząc unikalne kombinacje. AI jest też wykorzystywana do projektowania innowacyjnych rozwiązań technologicznych: może odkrywać nowe metody rozwiązywania problemów, optymalizować procesy czy tworzyć zupełnie nowe technologie.

Kreatywność sztucznej inteligencji jest jednak ograniczona przez jej programowanie i dane, na których się uczy. Działa ona na podstawie wzorców i informacji, które zostały jej dostarczone, nie posiadając własnych subiektywnych doświadczeń ani zdolności do wyrażania głębokich emocji uznawanych za nieodłączną część naszej ludzkiej kreatywności. Jednak nie tylko maszyna ma swoje ograniczenia. Ludzie również je mają. Wynikają one z tego, czego się nauczyli i z doświadczeń, które zdobyli. Ludzką kreatywność ograniczają też czynniki emocjonalne i psychologiczne, a na twórcze myślenie mogą wpływać nawet uprzedzenia i złe nawyki. Istotna różnica między ludzką kreatywnością a kreatywnością sztucznej inteligencji polega na tym, że ludzie mają zdolność do refleksji, abstrakcyjnego myślenia, intuicji, emocji i kontekstu społecznego. Ludzka twórczość to zdolność do generowania nowych pomysłów i tworzenia czegoś oryginalnego, nie tylko na podstawie istniejących wzorców, ale też na podstawie swojego subiektywnego doświadczenia, dając wyraz swojej osobowości i przedstawiając swoje wartości.

Zarówno ludzka kreatywność, jak i kreatywność sztucznej inteligencji mają swoje unikalne cechy i ograniczenia. Oba mają swoje miejsce w różnych dziedzinach i mogą się uzupełniać, tworząc nowe możliwości. I nie ma od tego odwrotu.

Współtworzymy nową, bo wspólną cywilizację

Sztuczna inteligencja współtworzy zdjęcia (czy też grafikę nieodróżnialną od zdjęć), literaturę, muzykę, scenariusze filmowe. I choć sztuka zawsze była wyrazem emocji, wyobraźni czy twórczego wyrażania siebie, to nie można odmówić AI zdolności artystycznych. Przykładem jest konkurs "AI Song Contest", w którym programy oparte na sztucznej inteligencji tworzą i wykonują własne utwory muzyczne.

Jason Allen, który użył AI do wygenerowania obrazu o tytule "Théâtre D'opéra Spatial", przedstawiającego magiczny portal na barokowym dworze, zdobył pierwsze miejsce w konkursie Sztuk Pięknych w Kolorado w 2022 roku. Mężczyzna użył popularnego dziś oprogramowania Midjourney. Natomiast ostatni konkurs Sony World Photography Award 2023 wygrała praca "Pseudomnesia: The Electrician" autorstwa fotografa Borisa Eldagsena. A ściślej współautorstwa, bo nie jest to zdjęcie, lecz grafika wygenerowana z użyciem AI. Boris Eldagsen odmówił przyjęcia nagrody, podkreślając, że zależy mu na rozpoczęciu dyskusji o tworzeniu dzieł sztuki w dobie sztucznej inteligencji.

AI jest wykorzystywana w przemyśle filmowym i rozrywkowym do tworzenia efektów specjalnych, animacji i generowania postaci komputerowych. Algorytmy AI są też używane do analizowania preferencji widzów i rekomendowania treści, zatem wpływa ona na wybór oglądanych przez nas filmów czy słuchanej przez nas muzyki. Sztuczna inteligencja analizuje również trendy, preferencje konsumentów i tworzy nowe wzory w modzie, decydując jakie ubrania będziemy mogli kupić. Wielu pisarzy, dziennikarzy i redaktorów korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji do edycji i tworzenia treści. Algorytmy mogą nie tylko pomagać w poprawianiu gramatyki i sugerowaniu lepszych sformułowań, ale nawet tworzyć artykuły na podstawie analizy danych.

Kuchnia (zarówno przepisy jak i sposób przygotowywania posiłku) jest ważnym elementem kultury. Tradycyjne receptury odzwierciedlają kulturowe dziedzictwo danego miejsca. Wydaje się, że sztuczna inteligencja nie ma wstępu do naszej kuchni, ale coraz częściej algorytmy podpowiadają nam, co możemy przyrządzić ze składników, które mamy w lodówce. Poza tym niewykluczone, że znając zasady łączenia smaków, wymyśli nowe przepisy, które podbiją kubki smakowe tysięcy osób.

Nawet branża sportowa przeszła transformację cyfrową. Sztuczna inteligencja analizuje dane, śledzi wydajność zawodników, jest coraz bardziej integrowana z działalnością drużyn czy ich organów zarządzających. Może decydować nie tylko, jak sport jest zarządzany, ale nawet uprawiany. Natomiast w edukacji, niczym nauczyciel może przekazywać wiedzę, wartości kulturowe i umiejętności, wpływając na kształtowanie postaw. Nietrudno przewidzieć, że Chat GPT będzie coraz powszechniej używany przez uczniów do bezmyślnego kopiowania gotowych odpowiedzi i odciąży młode umysły od samodzielnego myślenia. Te same umysły, które będą kształtować cywilizację XXII wieku ramię w ramię z AI.

Częścią naszej kultury, do której sztucznej inteligencji trudniej będzie przeniknąć, są religia oraz zwyczaje i tradycje. Ale trudno nie oznacza nieprawdopodobnie.

Sztuczna inteligencja lubi ciasteczka

Ciasteczka, czyli małe pliki tekstowe przechowywane na urządzeniu użytkownika podczas odwiedzania stron internetowych, są wykorzystywane w systemach opartych na sztucznej inteligencji. "Cookies" zawierają informacje o działaniach użytkownika na danej stronie, takie jak koszyk zakupowy czy historia przeglądanych stron. Głównym celem ciasteczek jest gromadzenie danych o użytkownikach i ich zachowaniach w Internecie. Te dane mogą być następnie analizowane i wykorzystywane w systemach AI do personalizacji treści, reklam czy rekomendacji. My karmimy AI ciasteczkami, ucząc rozpoznawać nasze preferencje, przewidywać nasze zachowania a ona odpowiada na nasze potrzeby w wyświetlanych reklamach a jeszcze częściej, doskonale wiedząc, co lubimy, te potrzeby kreuje, napędzając tym samym kulturę konsumpcji. To kolejny zakres sprzężenia sztucznej inteligencji z naszą cywilizacją.

Oczywiście mamy kontrolę nad tym, jak korzystamy z technologii i jakie dane udostępniamy. Przynajmniej teoretycznie. W praktyce coraz częściej oddajemy się zgubnym nawykom takim jak kompulsywne scrollowanie czy bezmyślne akceptowanie zgód na wykorzystanie naszych danych. Wszak ciasteczka najlepiej smakują sztucznej inteligencji, kiedy są popijane dużą ilością czasu online, który przecieka nam przez palce. Tymczasem świadomie korzystać z technologii to m.in. dbać o ochronę swojej prywatności. I jedno i drugie jest wyrazem dbania o swoją o autonomiczność, niezbędnej jeśli to my chcemy kontrolować technologię. Autonomia odnosi się do możliwości podejmowania przez nas świadomych, niezależnych, samodzielnych decyzji. W kontekście technologii i danych, dbanie o autonomiczność oznacza zachowanie kontroli nad własnymi danymi i wykorzystywaniem technologii zgodnie z własnym celem. Tymczasem ogromny odsetek nas rozprasza się w kontakcie ze swoim smartfonem i mając tylko sprawdzić pogodę, dwudziestą minutę przegląda Instagram. Brzmi znajomo? Eric Barker, autor bestsellerowych książek o biznesie, nazwał umiejętność pracy w skupieniu "superkompetencją XXI wieku".

Przyszłość kultury

Sztuczna inteligencja jest więc kodem, który w oparciu o uczenie maszynowe potrafi wykreować produkty kultury. Jest twórcą kultury nawet w sensie kreatywnym. To z czym sobie nie radzi (według jej twórców: jeszcze), to koncepcja na ten produkt. AI jest narzędziem, które może wspomagać i inspirować artystów, ale sama nie posiada ludzkiej zdolności do świadomego tworzenia z własnej inicjatywy. Czy musi? Współpraca między ludźmi a sztuczną inteligencją może przyczynić się do tworzenia nowych form kultury i przekraczania dotychczasowych granic. Integracja sztucznej inteligencji pomoże rozszerzyć ludzką kreatywność, umożliwiając eksplorację nowych pomysłów i inspiracji, których sami byśmy nie osiągnęli. Jednak w kontekście współpracy między ludźmi a sztuczną inteligencją istnieją również ważne pytania etyczne i społeczne, chociażby te przytoczone przez prof. Aleksandrę Przegalińską. Wprowadzanie sztucznej inteligencji do kultury wymaga refleksji, jaki ma to wpływ na naszą autonomię. Ważne jest, by równoważyć innowacje technologiczne z naszymi wartościami tak, aby tworzyć kulturę, która służy pięknu, prawdzie i naszemu dobru. W rezultacie, wspólne tworzenie kultury i cywilizacji z udziałem sztucznej inteligencji ma ogromny potencjał, ale wymaga również refleksji, dyskusji i odpowiedzialnego podejścia, aby wykorzystać tę technologię w sposób korzystny dla ludzkości. Jak mówił Sam Altman, dyrektor generalny Open AI, grupy, która opracowała Chat GPT:
- Należę obecnie do obozu zwolenników przekonania, że AI będzie narzędziem, chociaż uważam, że w przyszłości ludzie i społeczeństwo ludzkie będą bardzo się różnić od nas, a my mamy szansę zastanowić się nad tym, jak zaprojektować tę przyszłość.

Jak kultura tworzona ze sztuczną inteligencją mogłaby zaszkodzić ludzkości? Na to pytanie odpowiedział Chat GPT:

"Kultura tworzona ze sztuczną inteligencją może potencjalnie zaszkodzić ludzkości, jeśli nie będą przestrzegane odpowiednie zasady, wartości i etyczne ramy. Oto kilka potencjalnych zagrożeń:

Po pierwsze, utrata oryginalności i autentyczności. Jeśli sztuczna inteligencja dominuje w procesie tworzenia kultury, istnieje ryzyko, że twórczość stanie się pozbawiona ludzkiej indywidualności, emocji i autentycznego wyrazu. Jeśli większość treści kulturalnych będzie generowana przez algorytmy, może to prowadzić do utraty różnorodności i unikalności.

Po drugie, wzmacnianie uprzedzeń i nierówności. Jeśli algorytmy sztucznej inteligencji opierają się na danych historycznych, które są zniekształcone przez uprzedzenia i nierówności społeczne, mogą one wzmacniać te nierówności w tworzonych treściach kulturalnych. Na przykład, system rekomendacji oparty na sztucznej inteligencji może kontynuować sugerowanie popularnych treści, które odzwierciedlają istniejące stereotypy.

Po trzecie, manipulacja i dezinformacja. Sztuczna inteligencja może generować fałszywe informacje, deepfake (generowanie fałszywych zdjęć, filmów oraz głosu na podobieństwo istniejących - przyp. red.), prowadzące do dezorientacji, oszustwa i pogłębienia podziałów społecznych.

Po czwarte, uzależnienie od technologii. Jeśli sztuczna inteligencja staje się dominującym narzędziem w kulturze, istnieje ryzyko, że ludzie stają się zbyt zależni od tych technologii. Może to prowadzić do utraty umiejętności krytycznego myślenia, innowacyjności i interakcji międzyludzkich.

Po piąte, bezpieczeństwo i prywatność. Sztuczna inteligencja może przyczynić się do naruszenia prywatności i bezpieczeństwa danych. Jeśli dane osobowe i wrażliwe informacje są nieodpowiednio chronione i wykorzystywane przez systemy oparte na sztucznej inteligencji, może to prowadzić do nadużyć, nadzoru lub wykorzystywania tych danych w nieodpowiedni sposób.

W celu minimalizacji tych zagrożeń konieczne jest świadome projektowanie, wprowadzanie odpowiednich regulacji i etycznych standardów oraz umożliwienie uczestnictwa społecznego w decyzjach dotyczących tworzenia kultury z udziałem sztucznej inteligencji. Ważne jest, aby technologia służyła dobru społeczeństwa i była zgodna z naszymi wartościami, służyła różnorodności".

Choć sztuczna inteligencja ma udział w tworzeniu kultury, nawet niniejszego artykułu, to nadal ludzkie wartości i interpretacje są nieodzowne dla jej rozwoju. Właściwie wszystko, co cenimy w naszej cywilizacji, jest efektem naszej inteligencji. Jeżeli możemy to wzmacniać sztuczną inteligencją, to mamy szansę uczynić życie jeszcze lepszym. Najwięcej dziś wątpliwości, czy z tej szansy odpowiednio skorzystamy. Jeśli nauczymy się utrzymać kulturową różnorodność w świecie zdominowanym przez technologię i nasze dzieci nauczymy zdrowej koegzystencji z maszynami, to choć będzie inaczej, nie musi być gorzej.