Jeszcze kilka lat temu matcha była dostępna tylko w wyspecjalizowanych sklepach lub azjatyckich delikatesach. Dziś w wielu polskich miastach i krajach Europy jest niemal na wyciągnięcie ręki. Na starym kontynencie pojawiła się w XX wieku na skutek rozwoju kontaktów handlowych i ekspansji kultury japońskiej. Jednak jej znaczenie przez dłuższy czas pozostawało marginalne.
Przełom nastąpił za sprawą pasjonatów kultur Dalekiego Wschodu, którzy odkryli matchę podczas pobytu w Japonii i zdecydowali się dzielić swoją wiedzą o niej z polskimi odbiorcami. Przykładem jest historia Hitomi Saito, która od 2013 roku propaguje matchę w Europie, łącząc tradycyjne japońskie techniki z lokalnymi smakami. Pierwszy raz zetknęła się z matchą w szkolnych klubach ceremonii herbacianej w Japonii. Dorastała w prefekturze Kanagawa, gdzie ukończyła studia z biznesu i administracji. Postanowiła jednak podążać za pasją do kuchni i zdrowego stylu życia. Studiowała w prestiżowej szkole kulinarnej Le Cordon Bleu w Paryżu. Gotowała między innymi dla amerykańskiego korpusu dyplomatycznego z siedzibą w stolicy Francji oraz dla legendy świata mody - Karla Lagerfelda. Hitomi związała się z Polską poprzez rodzinę i współpracę biznesową.- Pomysł wprowadzenia matchy do Polski pojawił się naturalnie. Byłam zaskoczona, że matcha była tutaj prawie nieznana. Udało mi się nawiązać współpracę z producentem posiadającym certyfikat ekologiczny, którego herbata charakteryzuje się starannie wyselekcjonowaną, najwyższą jakością - wspomina Hitomi.
W 2015 roku zaangażowała się w rozwój marki Moya Matcha, która szybko stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce i na kontynencie. Jak podkreśla: - wszystko zaczęło się od hobby, ale szybko przerodziło się w pasjonujący biznes. Dziś to marka łącząca japońskie korzenie z polską kreatywnością i pasją.
Aby zrozumieć fenomen matchy, trzeba cofnąć się niemal o tysiąc lat i poznać jej korzenie, sięgające starożytnych Chin. Praktyka spożywania sproszkowanej herbaty była powszechna już za czasów dynastii Song (960-1279), głównie przez buddyjskich mnichów. Sięgali oni po nią podczas długich godzin medytacji, żeby utrzymać koncentrację i spokój ducha.
Kluczowym momentem w historii matchy był wiek XII. Wtedy to mnich Eisai Zenji sprowadził do Japonii krzewy herbaty, z których starannie uprawiano liście zwane Tencha. Liście te były poddawane mieleniu do momentu, aż powstawał bardzo drobny i intensywny proszek, z którego później zaparzano matchę. Dokładnie mielenie liści zielonej herbaty, pozwalało zachować pełnię aromatu i wartości odżywczych. Hitomi zauważa, że gdy w Chinach tradycja picia tej herbaty stopniowo zanikała, zaczęła przenosić się do Japonii i przenikać do lokalnej kultury.
Na przestrzeni wieków rozwinęła się rozbudowana ceremonia herbaciana zwana Chadō, czyli "Droga Herbaty". Najwięksi mistrzowie rytuału, tacy jak Sen no Rikyū, przekształcili matchę w coś więcej niż zwykły napój. Chadō opiera się na fundamentalnych wartościach japońskiej filozofii: harmonii (wa), szacunku (kei), czystości (sei) oraz spokoju (jaku). Każdy element przygotowywania matchy ma znaczenie - od precyzyjnego mielenia liści na proszek, przez delikatne ubijanie, aż po sposób podania i spożycia herbaty.
Matcha wyrosła na coś więcej niż herbatę - stała się symbolem filozofii i praktyki duchowej. Bogactwo tradycji związanej z jej spożywaniem całkowicie różni się od pośpiesznego nawyku picia kawy, który większości z nas towarzyszy na co dzień. Odmierzanie proszku, mieszanie go bambusową trzepaczką w specjalnej miseczce oraz podawanie w sposób pełen szacunku i uwagi, czyni cały proces niemal medytacją. Hitomi Saito podkreśla, że matcha wciąż jest głęboko zakorzeniona w świadomości Japończyków:
- Gdy ktoś pyta: "Czy chcesz filiżankę matchy?", wielu Japończyków może się zawahać, udzielając odpowiedzi - nie z powodu smaku, lecz z powodu tradycyjnej etykiety i rytuałów, które jej towarzyszą.
Matcha różni się od klasycznych zielonych herbat także metodą uprawy. Krzewy są zacieniane na około trzy tygodnie przed zbiorem, co zwiększa zawartość chlorofilu i aminokwasu L-teaniny. Nadają one liściom intensywny zielony kolor i delikatny, słodkawy smak umami. Zebrane liście są parzone, suszone, a następnie precyzyjnie mielone na proszek.
Pijąc matchę, spożywamy cały liść, co pozwala maksymalnie przyswajać jego składniki odżywcze - witaminy (A, C, E, K oraz z grupy B), minerały (potas, wapń, żelazo, cynk), antyoksydanty, przede wszystkim katechiny, oraz chlorofil, który wspomaga detoksykację organizmu, pracę wątroby i układu trawiennego. Zawartość aminokwasu L-teaniny korzystnie wpływa na pamięć, koncentrację i redukcję stresu. Kofeina z matchy dostarcza energii, ale obecność L-teaniny łagodzi skutki nadmiernego pobudzenia. Dzięki temu napój umożliwia osiągnięcie stanu skupienia bez nerwowości czy rozdrażnienia. Dodatkowo matcha pozytywnie wpływa na metabolizm i może wspomagać proces odchudzania.
- Codzienne praktykowanie rytuału pozwala w pełni przyswoić wszystkie cenne składniki odżywcze. Pomaga też zacząć dzień z pozytywną energią i optymizmem - zauważa Hitomi.
Matchę można traktować jako dodatek do wielu potraw. Doskonale pasuje do smoothies - jej intensywny smak świetnie współgra z owocowymi nutami mango, banana czy truskawek. W ten sposób powstają nie tylko zdrowe, ale i bogate w wartości odżywcze koktajle. Z matchą eksperymentują cukiernicy i miłośnicy wypieków. Sernik matcha stał się hitem na miarę niegdyś popularnego w mediach społecznościowych sernika baskijskiego. Z kolei przepisy na babeczki, tarty, czy też lody wzbogacane zieloną herbatą nabierają intensywnego koloru i zyskują charakterystyczny posmak.
Kolejne kawiarnie i restauracje w Polsce wprowadzają matcha latte do swojego menu obok klasycznych kaw. Wariacja na temat tradycyjnej caffe latte, w której do spienionego mleka dodaje się sproszkowaną herbatę, to efekt rosnącego popytu na matchę na rynku lokalnym. Połączenie jej z mlekiem krowim lub roślinnym tworzy delikatny w smaku napój, zdecydowanie mniej gorzki od zaparzanej samej matchy. Jednocześnie jest on bogaty w antyoksydanty i kofeinę dodaje energii na długie godziny. Zielone latte staje się coraz bardziej popularne wśród fanów japońskiej kultury, jak również osób, które szukają alternatyw dla napojów kofeinowych.
Popularność matchy w mediach społecznościowych jest jednym z kluczowych czynników, które wpływają na jej globalny sukces, również w Polsce. Na Instagramie czy TikToku zasięgi hasztagów takich jak #matcha, czy #matchalatte stale rosną. Platformy te skierowane są na wizualny przekaz, sprzyjają więc natychmiastowemu rozprzestrzenianiu się trendów kulinarnych. To właśnie te algorytmy w znacznej mierze napędzają boom na matchę.
Jej intensywny kolor sprawia, że zdjęcia napojów i potraw z jej dodatkiem przyciągają uwagę i łatwo trafiają do feedów oraz na stories.
Matcha prezentowana jest nie tylko jako zdrowa alternatywa dla kawy, ale także jako element codziennego życia. Młodzi mieszkańcy dużych miast coraz częściej wybierają ją jako napój, który redukuje napięcie i stres, przy czym dodaje siły. Jej działanie przynosi lepszy efekt niż krótkotrwały zastrzyk energii, jaki zapewnia tradycyjna kawa czy napój energetyczny.
Matcha kojarzona jest ze statusem tak dziś modnego, zdrowego stylu życia, co w niewątpliwie przekłada się na jej popularność. Coraz chętniej sięgają po nią osoby dbające o swoje nawyki żywieniowe. Dodatkowo matcha jest chętnie promowana przez celebrytów, którzy przedstawiają ją jako nieodłączny element swojej zdrowej diety. Wśród entuzjastów tego napoju znajdują się m.in. Julia Wieniawa, Anna Lewandowska, Dominik Rupiński, który recenzuje różne wersje matchy dostępne w polskich lokalach gastronomicznych, oraz Mikołaj Bagiński, znany jako "Bagi". Ten ostatni aktywnie dzieli się na swoich mediach społecznościowych prostymi przepisami na przygotowanie matchy. Nawiązał także współpracę z warszawską Moya Matcha, tworząc limitowaną edycję napoju matcha latte o smaku banana i pasty z prażonych orzeszków ziemnych. "Matcha Bagiego" cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, a dochód z jej sprzedaży, który wyniósł 155 tysięcy złotych, został przekazany na wsparcie osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Matcha to tradycyjny, japoński napój o wielowiekowej historii, który przeszedł długą ewolucję - od rytuałów buddyjskich mnichów do uznania go za globalny fenomen. Wpisuje się
w nowoczesne trendy żywieniowe i filozofię wellness. Świadomi konsumenci doceniają jej naturalny i ekologiczny wymiar, bogactwo składników odżywczych oraz korzystny wpływ na zdrowie.
Jednak boom na matchę to coś więcej niż chwilowy trend. Za jej sukces odpowiada też rosnąca świadomość społeczeństwa na temat zrównoważonego rozwoju. Matcha spełnia oczekiwania konsumentów dbających o środowisko. Do jej produkcji mieleniu poddawane są całe liście, co znacznie ogranicza powstawanie odpadów w porównaniu do tradycyjnych metod parzenia herbaty.
Wpływ na popularyzację matchy wywiera także globalizacja i moda na japońską kulturę jako element stylu życia slow. Spożywanie jej jest jednym ze sposobów na wyciszenie i chwilę relaksu w ciągu dnia.
Jednak boom na matchę wiąże się także z wyzwaniami dotyczącymi pozyskiwania surowca w Japonii. Tamtejsza produkcja nie nadąża za rosnącym popytem, co skutkuje niedoborami na rynku i wprowadzaniem limitów zakupu w sklepach. W 2024 roku trend napędzany przez media społecznościowe przełożył się na rekordowy wzrost eksportu matchy z kraju kwitnącej wiśni, pomimo ograniczeń wynikających z sezonowej dostępności.
W ostatnich miesiącach ekstremalne upały dotknęły region Kioto, skąd pochodzi około 25% Tenchy. Odbiło się to na znaczącym spadku plonów. Sytuację utrudnia kryzys demograficzny - starzejące się japońskie społeczeństwo i niewielka liczba młodych rolników powodują spadek liczby osób zajmujących się uprawą herbaty. Skutkuje to ograniczeniem dostępności i stałym wzrostem ceny matchy. Mimo to zainteresowanie nie nie maleje, a na rynku pojawiają się kolejni producenci. Z danych japońskiego ministerstwa rolnictwa wynika, że eksport zielonej herbaty, w tym matchy, w ubiegłym roku wzrósł o 25%, osiągając tym samym wartość 36,4 miliarda jenów (co odpowiada kwocie około 250 milionów dolarów).