Reklama

Myśląc o ryzykownych zawodach, zazwyczaj pojawia nam się w głowie obraz kaskadera, żołnierza czy strażaka. Te profesje, choć fizycznie niebezpieczne, wiążą się jednak ze względnym bezpieczeństwem finansowym. W innym rozumieniu tego słowa prawdziwymi ryzykantami okazują się artyści, którzy podążając za pasją tworzenia, stawiają ją ponad spokojne życie na etacie. Patrząc na globalny sukces wielkich nazwisk świata sztuki, wizja zostania pisarzem lub malarzem, może być pociągająca. Jednak życiorysy niektórych z nich to pasmo nieszczęśliwych wydarzeń, braku zrozumienia, a niejednokrotnie życia w ubóstwie zakończonego samotną śmiercią.  

Vincent van Gogh, szaleństwo w jaskrawych kolorach

Namalował słynne "Słoneczniki" i obciął sobie ucho... Właśnie te dwie informacje pamięta większość z nas na temat Vincenta van Gogha. Warto jednak nieco bardziej przybliżyć sylwetkę artysty. Jak możemy przeczytać na portalu "Ciekawostki historyczne", artysta urodził się w 1853 roku w Zundert w Holandii. Życie Vincenta naznaczone było smutkiem i cierpieniem już od najmłodszych lat. Swoje imię otrzymał po starszym bracie, który urodził się martwy. Podobno chłopiec bardzo często odwiedzał grób brata, na którym umieszczono jego imię i nazwisko, co prawdopodobnie odcisnęło piętno na jego psychice.

Reklama

Zanim na poważnie chwycił za pędzel, imał się wielu zawodów. Próbował swoich sił między innymi jako antykwariusz, nauczyciel, a nawet kaznodzieja. Pierwszy obraz stworzył dopiero w wieku 27 lat, znany jest jako malarz postimpresjonistyczny, jednak jego początkowe prace można zaliczyć do realizmu. Jego dorobek zawiera ponad 900 dzieł, oprócz obrazów i akwarel, tworzył także rysunki i szkice. Zważywszy na to, że artysta malował jedynie przez 10 lat, a zmarł w wieku 37 lat, jest to ogromna liczba. Najbardziej znane dzieła malarza to oczywiście "Słoneczniki", "Gwieździsta noc", czy autoportrety, których powstało aż 38. Za pierwszy znaczący obraz w jego dorobku uważa się "Jedzący kartofle". Porównując go do wymienionych wyżej obrazów, możemy zaobserwować, jak bardzo poprzez lata zmieniła się paleta barw, w której tworzył malarz - od stonowanych, ciemnych, nieco mrocznych, po jaskrawe i żywe.

Skąd tak wiele wiadomo na temat życie Vincenta van Gogha? Cennych informacji dostarczyły listy, które wymieniał ze swoim młodszym bratem Theo. Malarz napisał ich kilkaset, w ramach odpowiedzi otrzymał mniej więcej 40. Korespondencja pomiędzy rodzeństwem została wydana w formie książki "Listy do brata" za sprawą bratowej van Gogha. Pomimo stworzenia tak wielu dzieł, podczas swojego życia Vincent van Gogh sprzedał zaledwie jeden obraz, były to "Czerwone winnice w Arles". Utrzymywał się jedynie dzięki pomocy brata, który przez całe życie przesyłał mu pieniądze, za które mógł kupić artykuły malarskie. Obecnie Vincent van Gogh jest jednym z najbardziej znanych malarzy na świecie. Warto wspomnieć, że szacunkowa wartość słynnych "Słoneczników" wyceniana jest na ponad 82 miliony dolarów. Co więcej, jego obrazy są jedynymi z najchętniej reprodukowanych.

W jaki sposób van Gogh stracił ucho? Na początku warto zaznaczyć, że nie było to całe ucho, a jedynie kawałek małżowiny. Stało się to prawdopodobnie podczas sprzeczki z przyjacielem, malarzem Paulem Gauguinem. Nie do końca znane są przyczyny kłótni oraz fakt, kto faktycznie chwycił za ostrze. Zazwyczaj mówi się o samookaleczeniu, jest to jednak trudne do zweryfikowania. Według niektórych pogłosek malarz w przypływie szaleństwa pozbawił się ucha za pomocą brzytwy, a następnie wręczył je prostytutce.

Artyście niejednokrotnie zarzucano szaleństwo. Nie do końca wiadomo, na jaką chorobę cierpiał. Często towarzyszyły mu skraje emocje, od euforii, po depresje, czemu nie pomagało uzależnienie od absyntu. Być może była to choroba dwubiegunowa, schizofrenia, można spotkać się także z informacjami, jakoby miała to być końcowa faza syfilisu, która objawia się zaburzeniami psychicznymi. Podobno kilka razy próbował odebrać sobie życie, między innymi poprzez zjadanie toksycznych farb. Napady lękowe, jak i nawracające zaburzenia psychiczne sprawiły, że trafił do szpitala psychiatrycznego we francuskim Saint-Rémy-de-Provence.

Według ekspertów skrajne stany emocjonalne przyczyniały się do tworzenia dzieł opartych na niezwykle wyrazistych i barwnych kolorach, w których nie brakowało charakterystycznych zawijasów i wrażenia, że obraz się porusza. W okresie pogorszenia się stanu psychicznego van Gogh stworzył jedno ze swoich najbardziej rozpoznawalnych dzieł, "Gwieździstą noc".

Wiele wątpliwości budzi śmierć samego artysty, przez lata podejrzewano, że popełnił on samobójstwo. Zmarł w 1890 roku w wieku 37 lat. W biografii artysty "van Gogh: Życie" autorstwa Steven Naifeh oraz Gregory White Smith znalazły się dowody przeczące tej teorii. Van Gogh postrzelony został w klatkę piersiową, podczas gdy samobójcy zazwyczaj oddają strzał w głowę. Co więcej, nigdy nie odnaleziono broni. Dlatego jedna z teorii głosi, że przyczyną jego śmierci miało być przypadkowe postrzelenie przez nieznanego sprawcę.

Dzieła i sam życiorys van Gogha stanowią inspirację dla kolejnych pokoleń malarzy. Nie można, nie wspomnieć także o filmie "Twój Vincent", który otrzymał nominację do Oscara filmu z 2017 roku. To polsko-brytyjska pełnometrażowa produkcja animowana realizowana techniką malarską. Postacie przedstawione na płótnach artysty przenoszą widza w świat Vincenta van Gogha, ukazując jego losy, oraz zagadkową śmierć.

Trudne życie artysty-malarza

Wiele biografii malarzy nieodłącznie związanych jest z biedą i niezrozumieniem, tyczy się to także polskich artystów. Wśród nazwisk, których nie sposób nie wspomnieć, jest Epifaniusz Drowniak, znany pod pseudonimem Nikifor Krynicki. Łemkowski malarz urodził się 21 maja 1895 w Krynicy, był jednym z przedstawicieli prymitywizmu. Artysta przez całe życie przebywał w swoim świecie, za sprawą niezrozumiałego sposobu wypowiadania się, uważany był za niepełnosprawnego intelektualnie. Jego życie naznaczone było ubóstwem i samotnością.

Malarz stworzył niemal 40 tysięcy prac, zazwyczaj malował krynicką architekturę oraz autoportrety. Według portalu culture.pl często tworzył na kawałkach tektury, okładkach zeszytów, skrawkach papieru, a nawet na opakowaniach po czekoladzie. Obecnie jego prace osiągają wartości sięgającą nawet setek tysięcy złotych, jednak za życia cierpiał biedę, a swoje dzieła często oddawał lub sprzedał za bezcen. Odkrycie Nikifora zawdzięczamy ukraińskiemu malarzowi Romanowi Turynowi, nie zmieniło to jednak jego sytuacji finansowej, wiódł bardzo skromne życie zakrawające o ubóstwo. Nikifor zmarł w Krynicy w 1968 roku. Obecne największą ilość prac artysty można podziewać w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu.

Chyba każdy, kto chociaż trochę interesuje się sztuką, kojarzy portret młodej dziewczyny w chuście, która spogląda na odbiorcę przez ramię, to właśnie "Dziewczyna z perłą", która nazywana jest "holenderską Mona Lisą". Jej autorem jest Johannes Vermeer, holenderski malarz urodzony w 1632 roku. Przyszedł na świat w biednej rodzinie, przez całe życie miał borykać się z problemami finansowymi. Sytuacji nie poprawiło małżeństwo z dość zamożną Cathariną Bolnes. Aby dorobić, zajmował się między innymi handlowaniem dziełami sztuki, czy pracą w oberży. Jak podaje portal niezlasztuka.net, tworzył niewiele, przez całe życie namalował prawdopodobnie jedynie ok. 30 płócien, przeważnie na indywidualne zamówienia. Na początku skupiał się na tematyce religijnej, zasłynął jednak dzięki uwiecznianiu scen rodzajowych, czyli codziennego życia - pracy, wypoczynku czy obrzędów. Odkryto go ponad 200 lat po śmierci za sprawą krytyka W. Burgera. W jego obrazach zachwyca przede wszystkim umiejętność operowania światłem.

Podróż z tęsknotą w sercu 

Również wśród polskich artystów nie brakuje nazwisk, które za życie niezrozumiane, po śmierci zyskały sławę i uznanie. Postać Cypriana Kamila Norwida bez wątpienia pojawiła się niejednokrotnie podczas lekcji języka polskiego. Trudno określić go jednym słowem, był poetą, filozofem, malarzem i rzeźbiarzem. Specjaliści spierają się w kwestii umiejscowienia Norwida w epoce, jedni uważają go za jednego z najważniejszych poetów okresu romantyzmu, inni przypisują go do wczesnego modernizmu. W swoich dziełach często nawiązywał ojczyzny, tęsknoty za wolnością oraz samotności. 

Przyszedł na świat jako czwarte dziecko 24 września 1821 roku w dworku w mazowieckiej wsi Laskowo-Głuche pod Radzyminem. Matka poety zmarła niedługo po jego urodzeniu, przez co całą młodość przebywał z dalszymi krewnymi. Pomimo tego, że najbardziej znany jest ze swoich wierszy, w szkołach uczył się głównie malarstwa. Studiował zarówno w Krakowie, w Belgii, jak i we Włoszech.

Życie poety można określić jako nieustającą podróż, bez znalezienia własnego miejsca na ziemi. W wieku 21 lat opuszcza Polskę, już nigdy do niej nie powracając. Jak podaje portal dzieje.pl, pobyt w Italii miał wpływ na jego dalsze losy, to właśnie tam zakochał się w jednej z najpiękniejszych kobiet swoich czasów, Marii Kalergis, za którą podążał po całej Europie. Podczas pobytu w Berlinie trafił do więzienia, aresztowano go za stosunki z emisariuszami polskiego ruchu niepodległościowego. Chociaż przebywał tam jedynie przez kilka tygodni, to właśnie to wydarzenie zapoczątkowało jego problemy ze zdrowiem. Podczas kolejnych podróży poeta miał okazję poznać innych wielkich swoich czasów, Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego, Juliusza Słowackiego czy Fryderyka Chopina. 

Losy Norwida naznaczone było ubóstwem oraz problemami ze zdrowiem, stopniowo tracił słuch, oraz pogarszał mu się wzrok. Przebywając w Paryżu, pisał do "Gońca polskiego", jego twórczość nie spotkała się entuzjastycznym przyjęciem. Józef Ignacy Kraszewski zarzucał mu brak spójności, niedołężność oraz "nieudolność artystyczną". Niepowodzenia na francuskiej ziemi skłoniły poetę do emigracji do Stanów Zjednoczonych. Tu przydały się umiejętności zdobyte podczas nauki malarstwa, w Nowym Jorku podjął się pracy w pracowni graficznej. Po ponad roku spędzonym za oceanem ponownie przenosi się do Europy, przebywał między innymi w Londynie, a następnie wrócił do stolicy Francji. Jedyny utwór opublikowany podczas życia poety to "Poezje", które kolejny raz zostały odrzucone przez krytyków. Źródłem utrzymania artysty w ówczesnych czasach było tworzenie akwareli i szkiców, występował również w roli mówcy i deklamatora.

Kolejne lata nie przyniosły poprawy sytuacji poety, rozwinęła się u niego gruźlica. Chory został umieszczony w Domu św. Kazimierza na przedmieściu Ivry na peryferiach Paryża, gdzie cierpiał z powodu samotności i wyobcowania. Umiera w biedzie i zapomnieniu 23 maja 1883 roku, pochowano go we Francji. Niestety, część jego dorobku artystycznego bezpowrotnie przepadła, po jego śmierci uznana za nieważną i niepotrzebną została zniszczona.

Norwida doceniono dopiero w roku 1897, za sprawą polskiego poety i tłumacza Zenona Przesmyckiego-Miriam. Odkrył on i wydał dzieła artysty, pierwsze wydania ukazały światło dzienne dopiero w 1911 roku. Twórczość Cypriana Kamila Norwida wyprzedziła swoje czasy, w swoich dziełach wykazywał się niebywałą inteligencją, stosował między innymi ironię i gry słowne. Pełna edycja "Pism wszystkich" ukazała się jednak dopiero w latach 1971-1976. Wśród jego dzieł znalazły się liczne wiersze, poematy, liryki, nowele, powieści i traktaty o sztuce, do najsłynniejszych pozycji należą między innymi: "Czarne kwiaty", "Białe kwiaty", "Bema pamięci żałobny rapsod", "Ad leones", "Quidam", "Vade-mecum", "Promethidion", czy "Kleopatra i Cezar".

Zagubiony mistrz grozy

Amerykańscy pisarze to niekwestionowani królowie horroru. Miłośnicy tego gatunku z pewnością czytali niejedną książkę Stephena Kinga czy Grahama Mastertona. Jednak zanim świat poznał historię Walhalli, Manitu, Jacka Torrance’a, czy demonicznego klauna Pennywise’a, opowieści grozy tworzył Edgar Allan Poe.

Edgar Allan Poe urodził się w aktorskiej rodzinie 19 stycznia 1809 roku w Bostonie. Kiedy chłopiec miał zaledwie rok, jego ojciec postanowił porzucić rodziną, zaledwie rok później z powodu gruźlicy zmarła jego matka. Mały Edgar dorastał w rodzinie zastępczej, która jednak nie obdarzała go dostateczną miłością, co mogło odcisnąć piętno na późniejszych losach artysty. Przez rok studiował na Uniwersytecie Wirginii. Podobno w tym czasie zainteresował się hazardem, który wpędził go w kłopoty finansowe. W tym czasie w jego życiu nie brakowało również miłosnych rozczarowań. Przez pewien czas przebywał także w wojsku, jednak tu również długo nie zagrzał miejsca.

Początkowo Edgar Allan Poe pracował jako krytyk literacki, dopiero po czasie zajął się pisaniem poezji i opowiadań. Niestety jego dzieła nie cieszyły się uznaniem. Pierwszym literackim sukcesem było opowiadanie "Rękopis znaleziony w butli" opublikowane w 1833 roku, dzięki niemu otrzymał pierwszą pracę w redakcji. Niestety, poprzez problem z nadużywaniem alkoholu, pisarz szybko pożegnał się ze stanowiskiem. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych faktów jest jego ślub ze swoją 13-letnią kuzynką, sam miał wówczas 26 lat. Ich małżeństwo trwało 11 lat, zakończyło się przedwczesną śmiercią kobiety, która chorowała na gruźlicę.

W 1845 roku publikuje poemat "Kruk", który stał się pierwszym znaczącym dziełem pisarza, za które miał otrzymać jedynie 9 dolarów. Edgar Allan Poe przez lata borykał się z chorobą alkoholową, sięgał także po narkotyki. Odejście żony odbiło się na jego stanie psychicznym, będąc jednocześnie inspiracją do tworzenia kolejnych historii, w których wyróżniającym się motywem była śmierć młodej kobiety. Pomimo wydania wielu znaczących dzieł, jego twórczość nie przyniosła mu upragnionej chwały oraz stabilizacji finansowej.

Również śmierć pisarza owiana jest tajemnicą, został znaleziony na jednej z ulic Baltimore. Majaczył, miał halucynacje, a na sobie brudne, niedopasowane ubranie. Trafił do szpitala, gdzie zmarł 7 października 1849 roku. Podobno jego ostatnie słowa brzmiały: "Boże dopomóż mojej biednej duszy". Nie da się ukryć, że ostatnie dni pisarza same w sobie przypominają opowieść grozy. Teorii na temat śmierci Poego jest wiele, niektórzy podejrzewają, że przyczyną jego śmierci był cooping, ówczesna praktyka stosowana podczas wyborów. Zorganizowana grupa przestępcza odurzała swoją ofiarę, a następnie zmuszała ją do oddania głosu na wybranego przez siebie kandydata. Schwytana osoba kilkukrotnie była przebierana i zmuszana do głosowania, by ostatecznie zostać pobita do nieprzytomności i porzucona na śmierć. Inne spekulacje dotyczą przeróżnych chorób, a nawet samobójstwa.

Postać Edgara Allana Poe to kolejny przykład artysty niezrozumianego, który niejako przeskoczył swoje czasy, stając się inspiracją dla późniejszych pokoleń pisarzy, np. Stephena Kinga czy reżyserów, takich jak Alfred Hitchcock. Warto wspomnieć, że był także jednym z pierwszych autorów tworzących opowieści detektywistyczne, to właśnie jego teksty natchnęły Arthur Conan Doyle do stworzenia historii o Sherlocku Holmesie. Pisarz w swoich historiach nie tylko straszył, sprytnie przemycał również inteligentny, czarny humor, dlatego podziwiany jest po dziś dzień.

Jak widać życie i twórczość wielkich nazwisk świata sztuki, poezji czy literatury niejednokrotnie była okupiona cierpieniem, ubóstwem i poczuciem wyobcowania. Być może to właśnie trudne przeżycia pozwalały artystom odnaleźć emocje potrzebne do stworzenia rzeczy wielkich. Czy było warto podążać tą drogą? To oceńcie już sami.